Aktualności
Uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej z okazji 100-lecia Lasów Państwowych
1 września 1939 r., piątek, godzina 4:45, pancernik „Schlezwig-Holstein” otwiera ogień Westerplatte. Dosłownie pięć minut wcześniej na skutek bombardowania zniszczony zostaje Wieluń. Po zaledwie dwóch tygodniach, 17 września, o godzinie 4:00 nad ranem Armia Czerwona uderza na Polskę na całej długości wschodniej jej granicy. Atak zostaje przeprowadzony z ogromną siłą na dwóch frontach. Polakom walczącym od 1 września z armią III Rzeszy zostaje wbity nóż w plecy.
W ten sposób rozpoczęła się realizacja tajnego porozumienia Stalina z Hitlerem, które przewidywało wspólną agresję na Rzeczpospolitą, zajęcie i podział jej terytorium oraz faktyczna likwidację państwa polskiego.
Nadszedł czas masowych aresztowań polskiej inteligencji, deportacje na daleki wschód, zesłania i obozy koncentracyjne. To wtedy właśnie w Katyniu zamordowano ponad 22 tys. polskich oficerów. Do tego Charków, Ostaszków i Miednoje. W obozach koncentracyjnych Niemcy zamordowali miliony.
W wyniku Drugiej Wojny Światowej zginęło ponad 6 milionów Polaków.
W ciągu 100 lat istnienia Lasów Państwowych i 99 lat istnienia Dyrekcji Lasów w Toruniu wiele pokoleń leśników z dobrą znajomością leśnej profesji i wielkim umiłowaniem lasu wypełniało swoją służbę na rzecz ojczystej przyrody. Największą próbą, wymagającą często ofiary życia był czas drugiej Wojny Światowej, kiedy las stał się miejscem schronienia i organizacji skutecznego oporu narodu a sami leśnicy stanowili poważną przeszkodę w zaborczych planach okupantów. Leśnicy, jako jednolita, umundurowana, dobrze wykształcona grupa zawodowa – ludzie głębokiego patriotyzmu, traktowani byli zarówno przez Niemców jak i Sowietów ze szczególną bezwzględnością. W latach 1939-1956 na terenie obecnej RDLP w Toruniu zginęło co najmniej 148 leśników, w tym dyrektor, 17 nadleśniczych, 90 leśniczych, 2 podleśniczych i 24 gajowych. Sześciu z nich pochodziło z terenu Nadleśnictwa Jamy. W dniu 17 września 2024 roku w Nadleśnictwie Jamy odsłonięto tablicę upamiętniającą zamordowanych w czasie wojny leśników z terenu dzisiejszego nadleśnictwa. Ustawiono ją w lesie pośród buków, na wielkim kamieniu, opodal „Cmentarza Leśników”.
Tego dnia stanęli wszyscy obok siebie w skupieniu. Z godnością i powagą wysłuchali historii wspominanych postaci. W miarę ich przywoływania, wzruszenie ściskało za gardło. Zginęli ludzie tacy jak my, w naszym wieku, mający plany i ambicje, kochani, mający rodziny i obowiązki.
Po prostu przyszli, zabrali i bezdusznie zamordowali:
- Kaźmierskiego Józefa, lat 42, Leśniczego Lasów Prywatnych w dniu 15.01.1944 r. w obozie Stuthoff,
- Mechlińskiego Norberta, lat 44, Leśniczego Leśnictwa Zarośle w dn. 17.01.1945 r. w Księżych Górach,
- Szmolke Marcelego, Lesniczego Lasów Prywatnych z Łęgu k/Chełmna w październiku 1939 r. w lesie w Wielkich Łunawach,
- Pażątkę-Lipińskiego Bernarda, lat 55, Leśniczego Leśnictwa Zwierzyniec w lutym 1945 r. w łagrze Złotoust na Uralu,
- Smolińskiego Franciszka, lat 41, gajowego w Leśnictwie Łąkorz, który zaginął w dniu 5.02.1945r. z osady Leśnej Białe,
- Żyndę Józefa, lat 43, gajowego w Nadleśnictwie Jamy w dniu 4.05.1945 r. w obozie w Iławie.
Odsłonięcia tablicy dokonał Nadleśniczy Nadleśnictwa Jamy i jego zastępca. Po złożeniu kwiatów i zapaleniu znicza, przy dźwięku sygnału „Darz Bór” oddano honory zamordowanym i uczczono ich pamięć.
Dźwięk trąbki długo brzmiał pośród strzelistych buków i szumiące liście pięknie mu wtórowały. I mam wrażenie, że nigdy nie słyszałem tak pięknego wykonania.
Waszą ofiarę będziemy pamiętać!
100 lat istnienia Lasów Państwowych to znakomita okazja by odświeżyć pamięć historyczną o leśnikach, którzy na ołtarzu historii złożyli najwyższą ofiarę.